Miejsca pobytu inspirują do czytania czyli Mietek Kowalcze w cyklu: tygodniowe lektury

Tak się złożyło, że autor "Lektur" jakiś czas przebywał w okolicach Mejszagoły. Tej samej, która za sprawą Kornela Makuszyńskiego ma swoje miejsce w literaturze. Dobre miejsce, nie ma co ukrywać. Jak się okazuje takie odwiedzanie terenów, już od pewnego czasu obecnych w tekstach, ma też tę dobrą stronę, że czytelnik poszukuje nowszych dzieł, które by te same okolice wzięły sobie za miejsce perypetii bohaterów. I tak się dzieje w naszym przypadku, bo mamy dziś przed sobą książkę Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk "Fortuna i namiętności. Tom 1. Klątwa". Autorka, wiadomo, mocno obecna wśród grupy czytelników, przede wszystkim dzięki wielu udanym, popularnie skonstruowanym książkom, tym razem przenosi nas w świat Kresów z początku lat 30. XVIII wieku. A świat to niezwykle i interesująco pogmatwany. Tak jak lubimy. Bo obok wyrazistej, mocnymi obrazami nakreślonej sytuacji politycznej tego trudnego czasu mamy oto próbę "opisu obyczajów" mieszkańców tej części Polski. Kogóż wśród niech nie ma? Intryganci i oszuści obok ludzi prawych, szanujący tradycje i społeczne zasady obok szokujących buntowników, dotrzymujący słowa i tacy, którzy je łamią zanim jeszcze dokończą wypowiadać przysięgi i zapewnienia. To jedna sfera. Obok niej aż skrzy się od tytułowych namiętności. Równie ci one skomplikowane, czasem mocno, mocno niemoralne, ale wszystkie razem bardzo ludzkie. Spróbuję trochę o nich napisać, żebyśmy wiedzieli, czego oczekiwać od całości. Na początek taka uwaga: wszyscy bohaterowie - od miejskiego kata po kasztelana - bez żadnego wyjątku, ulegają przekonaniu, że ciąży nad nimi klątwa niesłusznie oskarżonej za czary i spalonej na stosie w Winnicy młodej kobiety. PT Czytelniczka i PT Czytelnik uwierzy? Ona to przeklęła wszystkich wokół i to jest właściwy początek wielu trudnych i wartko toczących się wydarzeń, emocjonalnych zapętleń i niezwyczajnych przygód wzorowanych na... A tutaj bez kłopotu znajdziemy bogate inspiracje, wpływy i szkoły pisarskie, mądrze wykorzystane do panoramicznego obrazu kolejnego miejsca. Może ono znów zainspiruje? Czytelników, prozaików, turystów? Bohaterowie tak są namiętni i roznamiętnieni, że można się nieco pogubić w odczytywaniu ich uczuć. To kolejny atut całości. W wielorakim materiale opowieści jeszcze jedna sprawa zwraca czytelniczą uwagę, a mianowicie rola kobiet. Szczególnie dwóch. Zestawionych na zasadzie kontrastu. Jedna to wcielenie dobra, druga to samo (wcielone) zło. Tak to wygląda na pierwszy rzut oka. Przekonajcie się, że nadmiernie upraszczam! Tu i tam w takim schematycznym obrazie pojawiają się twórcze, interesujące odstępstwa. Warto je samodzielnie sprawdzić. A naturalnie jako najważniejszy argument zachęcający do czytania pozostaje ów dynamiczny i wyrazisty obraz kolejnego kresowego miejsca.
Warto jeszcze dodać, że książka Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk ma swój drugi tom!
Małgorzata Gutowska-Adamczyk, Fortuna i namiętności. Tom 1. Klątwa. Wydawnictwo "Nasza Księgarnia", Warszawa 2015.